ANNIE LENNOX POWRACA Z NOWĄ, REWELACYJNĄ PŁYTĄ!

Stacja VH1 nazwała ją największą, żyjącą "białą soulową" artystką. Lennox znana jest także jako zaangażowana społecznie oraz postrzegana jako wzór do naśladowania dla milionów kobiet na całym świecie. Nie dziwne, więc, że każda jej nowa płyta wyczekiwana jest z niecierpliwością. Sama artystka uważa, że nowy album jest jak dotąd najlepszy w jej karierze, podwyższając poprzeczkę oczekiwań na wyższy poziom.

2.JPGPlanowany na jesień 2008 roku krążek najlepiej odzwierciedla swoistą surową emocjonalność, gdzie kontrastuje piękno, tęsknota i smutek.

- Czuję, że ponownie przekroczyłam jakąś granicę  - wyjaśnia wokalistka. - Mój głos jest w znakomitej formie. Paradoksalnie to najbardziej optymistyczny i podnoszący na duchu longplay, jaki dotąd stworzyła. Po długoletniej współpracy ze Steve'em Lipsonem, tym razem rolę producenta przejął Glen Ballard.

Materiał zarejestrowano w studiach The High Window w Los Angeles- Zależało mi na innym podejściu do tego materiału, a z Glenem poznał mnie Dave Stewart - zdradziła gwiazda. - To cudowny człowiek. Instynktownie wiedziałam, że zrozumiemy się na polu muzyki. Praca z nim była czystą przyjemnością.

Lennox przyniosła Glenowi nagrania demo zarejestrowane podczas londyńskiej sesji z Mikiem Stevensem.- To były szkice utworów, nic konkretnego, bez żadnego ogólnego pomysłu - tłumaczy piosenkarka. - Bardzo spodobały się Glenowi. Uznał, że każdy z nich powinien być nagrany z żywym zespołem. Jako rezultat otrzymujemy zestaw, który otwiera niepokojącą kompozycja "Dark Road" a wieńczy niemal epickie "Fingernail Moon?. To bogaty muzyczny krajobraz, gdzie głos Annie błyszczy i wznosi się na wyżyny.

Silny kobiecy pierwiastek obecny na całej płycie nie jest przypadkowy. "Jak to jest być kobietą w rockowym świecie?" - Takie pytanie bardzo często słyszałam na początku kariery. Wówczas czułam, że jestem traktowana z góry i nie dawałam bezpośrednich odpowiedzi. Teraz wiem, że to zupełnie inne doświadczenie dla kobiet niż mężczyzn. Zamieszkuje ten muzyczny świat wystarczająco długo, aby wznieść flagę w imieniu mojej płci. W utworach "Womankind" czy "Sing" wyraźnie akcentuję kwestię kobiecości.

Druga ze wspomnianych piosenek, „Sing” to hymn, choć inny w temacie, przywołuje skojarzenia z przebojem Eurythmics, "Sisters (Are Doing It For Themselves)". Może to również stać się najbardziej omawiany numer roku, ze względu na kobiecy chór, który wziął udział w nagraniu.

Inspiracją dla tego utworu była podróż Annie do Afryki oraz jej zaangażowanie w akcję Nelsona Mandeli 46664 i Treatment Action Campaign - organizacji walczącej o ludzkie prawa, edukację i opiekę medyczną dla osób zakażonych wirusem HIV i AIDS. (W Afryce, co trzecia kobieta jest seropozytywna).

Otrzymawszy płytę z muzyką nagraną przez aktywistów z Treatment Action Campaign, "The Generics". Lennox postanowiła nadać jej międzynarodowego rozgłosu. Za najlepszy pomysł uznała przerobienie jednej z ich piosenek.

- Wybrałam utwór, który związany byłby z programem zapobiegania zakażania dzieci wirusem HIV - opowiada artystka. - Następnie napisałam do 23 najznamienitszych wokalistek, proszcząc, aby wzięły ze mną udział w nagraniu.

- Wszystkie z miejsca się zgodziły - dodaje. - W ten sposób w utworze pojawiają się: Madonna, Joss Stone, Celine Dion, Dido, Gladys Knight, K.D. Lang, Angelique Kidjo, Bonnie Raitt, Shakira, Melissa Etheridge,Sarah McLachlan, Fergie, Anastasia, Beverley Knight, Faith Hill, Pink, Sugababes, Martha Wainwright,Isobel Campbell, Beth Gibbons, KT Tunstall, Shingai Shoniwa i Beth Orton.

Lennox planuje zamieścić piosenkę do odpłatnego ściągnięcia w Internecie. Zyski zasilałyby konto Treatment Action Campaign. Artystka liczy na duży oddźwięk. Każda z artystek zaangażowana wyraziła opinię na temat poruszanego tematu, co ma przybliżyć ów problem innym.

Ta kombinacja idealizmu i pragmatyzmu (zdaniem Annie, najlepiej działać może poprzez swą muzykę) jest typowa dla kierunku, w jakim Lennox kieruje swą karierę.

Jest z najsławniejszych wokalistek muzyki popularnej, Annie stała się też idolką i inspiracją dla milionów, a nowy album jest dopełnieniem jej misji.

- Kiedy patrzę na świat dookoła mnie, widzę, że to chore miejsce - mówi rozgoryczona gwiazda. - Pełne przemocy, okrucieństwa i agresji, braku porozumienia.

- Jestem kobietą i matką, i  pogodzenie się z tym jest szalenie trudne- kontynuuje piosenkarka. - W końcu pojawiają się osobiste kwestie, jak nieodwzajemniona miłość, brak spokoju, chaos myśli i wspomnienie. Za sprawą tych utworów próbuję to wszystko wyrazić, wydalając jednocześnie ból. Chcę, żeby ludzie czuli, że śpiewam też o ich życiu. Włożyłam w tę muzykę całą siebie.

Całość zwiastuje singel "Dark Road" stanowiący idealne wprowadzenie do albumu. - Do studia każdego dnia jechałam przez Sunstet Blvr - wyjaśnia inspiracje kryjącą się z piosenką. - Zdałam sobie wówczas sprawę z ironicznej symboliki, jaką dostrzegłam w tej drodze.

Trzeźwe acz niepokojące spostrzeżenia pojawiają się w wielu piosenkach. Na drodze życia tyle marzeń zostaje zaprzepaszczonych. Nie ustaje natomiast strach przed upadkiem i porażką. I czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie... wszyscy jesteśmy na tej drodze.a


Komentarze
 
Polityka Prywatności